Pierwsza książka, która zmieniła moje życie. Jak Czerwony Kapturek rozpalił moją pasję do pisania
Pierwsza książka, która zmieniła moje życie
Pierwsza książka, która zawładnęła mną, wstrząsnęła i nadała kierunek mojemu jestestwu... Może to za dużo powiedziane, ale nieważne, to moje jestestwo, więc mogę tak powiedzieć! Zacznijmy od początku kierując się znanym cytatem: "A na początku było Słowo".
Tak, zaczęło się od słowa, a właściwie wielu słów, które usłyszałam wieczorową porą. Ojciec nałożył czarny, okrągły krążek w adapterze i usłyszałam głos Ireny Kwiatkowskiej, która czytała "Czerwonego Kapturka". A raczej nie tylko czytała, bo to było całe słuchowisko! Ile tam było dźwięków, głosów! Słuchałam tej bajki każdego wieczoru, czekałam na tę chwilę z utęsknieniem. Jako berbeć widziałam ten porywający czerwony kapturek. Ta bajka odcisnęła się na moim małym serduszku, w mojej małej duszy i wypełniała mnie w całości.
PRL i walka o książki
Ojciec pokazał mi literki, a magia literek była wręcz fenomenalna! Ćwiczyłam je na tym, co było pod ręką. Niestety, jeśli chodzi o książki, było to dosyć trudne, ponieważ jestem dzieckiem PRL-u. Nie odziedziczyliśmy żadnego księgozbioru – to, co było, pewnie spłonęło w pożarach, przez które przechodzili moi rodzice. Księgozbiór dopiero się tworzył i polegał na zdobywaniu książek. Tak, w PRL-u nie było możliwości zakupu w zwyczajny, normalny sposób. Trzeba było mieć znajomości, dojścia. Moja matka specjalizowała się w dojściach, ale w zakresie innego rodzaju konsumpcji, czyli jedzenia. Ojciec nie dbał nigdy o dojścia, bo był zawsze poukładany i uważał, że tego rodzaju działalność nie licuje z jego etyką. Więc o książki było dosyć trudno.
Gazety jako pierwszy elementarz
Ale już gazety... Gazety to co innego! Moim nauczycielem w kategorii składania literek w zdania był "Głos Wybrzeża". Oczywiście, niektórych słów nie rozumiałam, bo trudno było zrozumieć, co wypisywano na pierwszych i dalszych stronach. Ale już trochę lepiej sprawował się "Wieczór Wybrzeża", bo tam można było znaleźć słowa i zwroty zrozumiałe nawet dla takiego małego człowieka.
Było to dosyć ekskluzywne, bo nie chodziłam jeszcze do szkoły, więc moja mamcia, która lubiła się chwalić tym, co ma – "mam to, mam tamto, bo zdobyła, bo potrafiła" – przy okazji herbatek dla swoich koleżanek tudzież rodziny chwaliła się, co mała potrafi. Wręczano mi gazetę, a ja z patosem odczytywałam słowa, nie rozumiejąc zupełnie ich znaczenia. Ale było to chyba dosyć ważne, bo wszyscy byli zadowoleni. To mnie jeszcze bardziej motywowało! Zdecydowanie opanowałam naukę czytania, zanim dostałam pierwszy elementarz. „Ala ma kota” – jedna wielka nuda! Jakoś dałam radę, chociaż było to dosyć zabawne. Pierwsze klasy były śmieszne, niezła zabawa i trud inności.
Magia pierwszych słów
Ta pierwsza książka, którą w końcu dostałam – nie pamiętam, w którym momencie, pewnie w jakimś zbiorze bajek – była dla mnie poruszająca. Odkryłam po pierwsze, że jest to słowo pisane, że są do tego ilustracje, niektóre nawet zbieżne z tym, co sobie wyobrażałam.
Jeśli więc ktoś pyta mnie o najważniejszą książkę w moim życiu, która wywarła na mnie wpływ, powiem, że była to pierwsza książka. Od tego się zaczęło – od "Czerwonego Kapturka" zaczęła się moja wielka miłość do książek i pragnienie posiadania. Pamiętam, gdy usłyszałam, że "Czerwony Kapturek" to bajka, bajka dla dzieci, tak bardzo chciałam posiąść, dotknąć, podelektować się, posmakować tę książkę.
Praktyczne porady od Ireny Więcek
👉 Pielęgnuj miłość do słowa od najmłodszych lat. Czytaj dzieciom, puszczaj im słuchowiska. Dźwięki i obrazy tworzone w głowie są potężnym narzędziem do rozwijania wyobraźni.
👉 Doceniaj każdą formę tekstu. Książki to nie wszystko! Gazety, a nawet etykiety na produktach, mogą być źródłem nauki czytania i poszerzania słownictwa.
👉 Szukaj inspiracji wokół siebie. Nigdy nie wiesz, co rozpali w Tobie pasję. Czasem to prosta bajka, czasem widok za oknem. Bądź otwarty/a na bodźce.
👉 Nie bój się niedoskonałości. W PRL-u dostęp do książek był ograniczony, a ja uczyłam się czytać z gazet, które nie zawsze były idealnie zrozumiałe. To pokazuje, że ważniejsza jest chęć i determinacja niż idealne warunki.
👉 Pamiętaj o „pragnieniu posiadania”. Czasem to właśnie intensywne pragnienie dostępu do czegoś, co wydaje się niedostępne, może stać się najsilniejszą motywacją do działania.
👉 Szanuj swoją historię czytelniczą. Każda przeczytana książka, każde słuchowisko, każda gazeta – wszystko to kształtuje nas jako czytelników i potencjalnych pisarzy. To fundament, na którym budujemy swoją twórczość.
Powodzenia
Irena Więcek - pisarka z Obłuża
🔔
Marzenia się nie spełniają!! Marzenia SIĘ spełnia!!
Pisarka z Obłuża debiutuje 🕮 "Zamieszanie" (z cyklu Wrzosowe Wzgórze)
💥 Kup Zamieszanie i poznaj historię zdrady:
Link do zakupu: https://amzn.eu/d/07QjUdk


Komentarze
Prześlij komentarz